Archiwum dla styczeń, 2009
Sama nie wiem…
Opubkilowany w kategorii Bez kategorii dnia 18 styczeń 2009 przez aga_los – Możliwość komentowania Sama nie wiem… została wyłączonaTo prawda, bo nie wiem co ja tu chcę zaprezentować???. Wszystko znane, połączenia zwyczajne….,może tylko to, że dałam wełniany pasek do lekkiego płaszcza (teraz takie lubię, i bez klamerek). Właściwie, to głównym cele było chyba pokazanie plątaniny na ręku…, a reszta to tylko dodatek. Kapelusz natomiast ,nie jest mój, tylko pożyczony od syna (konkurencja rośnie!!!) na czas mizdrzenia się….
Uff!, pozbyłam się nagromadzonej energii!!!. Czuję sie zdecydowanie lepiej!.
płaszcz – h&m
spodnie dżinsowe – s.h
buty – prima moda
kapelusz – h&m dział chłopięcy
perły – c&a
przezroczysty szaliczek – s.h
spinka kokarda – s.h
wełniane zakolanówki – zwykły sklep
fotograf – Darek
Perła polubiła filcoka
Opubkilowany w kategorii Bez kategorii dnia 12 styczeń 2009 przez aga_los – 4 komentarze
Wracając do domu z tą sukienką (dla mnie sukienką, bo dla innych, – patrz: wdzianko Kubusia Puchatka), wiedziałam już, że połączę ją z golfem. W ostatniej chwili dorzuciłam filcowy kapelusik.
Właśnie, najbardziej podoba mi się to, że wszelkie sprzeczności, przeciwieństwa i wykluczenia, da się w modzie pogodzić. Mało tego, moda wciąż ewoluuje i zapewne, nie raz jeszcze, będę zdziwiona jej obliczem…. Tak, chcę być zadziwiona, poruszona, zainspirowana! ( nie tylko modą).
sukienka kremowa, kapelek, spodnie – s.h
golf brązowy- zwykły sklep, jakich wiele
buty – deichmann
fotograf – Maciuś
,
Spodnie plus monster…i tasiemki
Opubkilowany w kategorii Bez kategorii dnia 7 styczeń 2009 przez aga_los – 7 komentarzy
Na wstępie chciałabym ogłosić apel do wszystkich tych, którzy są odpowiedzialni za szycie i wytwarzanie odzieży : Nie dyskryminujcie ludzi niskich!, dla których zmorą jest Wasz, najczęściej przydługi asortyment (głownie spodnie). Kupując nową rzecz muszę zaczynać od prawek krawieckich, co oczywiście składa się na zwiększenie pierwotnej ceny . Taki interes raczej się nie opłaca!. Na szczęście istnieją sklepy z tanią odzieżą, i tylko tam(pomijając kwestie oryginalności ) udaje mi się kupić coś w sam raz…
Kasia (moja przyjaciółka i powierniczka, o wzroście (nieba!) 174cm.), która mieszka od kilku lat w USA twierdzi, że u nich takich ograniczeń nie ma… (za to jest stado innych). Oj Kacha!, może by tak zamieszkać w Stanach, ale tylko ze względu na ubrania, to raczej niemądry pomysł….
Dość narzekania!, do rzeczy, jestem silnie szczęśliwa, bo oto kupiłam sobie(oczywiście w ciuszku) spodnie akuratne na każdy centymetr własnego ciała. Pasują jak ulał, począwszy od pasa po biodra, a skończywszy na idealnej długości. Zważywszy dodatkowo na to, iż obcisłe gacie zaczynają mi się powoli nudzić, to jest to strzał w dziesiątkę….
W tym prostym zestawie połączyłam je z marynarką i moim „nowym dzieckiem” monsterkiem. Do talerza planuję domalować kubek, lecz póki co jestem w fazie poszukiwania odpowiedniego….
Fotki będą później!…
monster – namalowany
spodnie czarne, buty – ciuszek
marynarka – fishbone
tasiemki – pasmanteria