- There are no trackbacks for this post yet.
- Subskrypcja: Wpisy | Komentarze
- Mój mail agalos@prekursorka.pl
-
Ostatnie wpisy
-
Szafy
- An Unknown Quantity
Close preview
Loading... - awelltraveledwoman
Close preview
Loading... - brown dress with white dots
Close preview
Loading... - Cynamoona
Close preview
Loading... - decordemon
Close preview
Loading... - ekskluzywny menel
Close preview
Loading... - Emmas designblogg
Close preview
Loading... - Face Hunter
Close preview
Loading... - Hunter Fashion
Close preview
Loading... - Jesuswannatouchme
Close preview
Loading... - Kakafonie of si(gh)lens
Close preview
Loading... - kknoxy
Close preview
Loading... - missplayground
Close preview
Loading... - miło
Close preview
Loading... - Okiem Rzaby
Close preview
Loading... - Pin Up Candy
Close preview
Loading... - rebellook
Close preview
Loading... - red lips are my heroine
Close preview
Loading... - soie
Close preview
Loading... - tattoosandbeards
Close preview
Loading... - The Men's Side
Close preview
Loading... - The Sartorialist
Close preview
Loading... - U Sivuchy
Close preview
Loading... - Ubierajsięklasycznie.pl
Close preview
Loading... - Vslv's World
Close preview
Loading... - W poszukiwaniu zaginionego stylu
Close preview
Loading...
- An Unknown Quantity
Narzędzia
fajnie wyglądasz ,masz oryginalny styl
Bardzo podoba mi się sukienka, ma śliczny kolor i uroczą koronkę, super też są buty, wyglądasz bardzo oryginalnie 🙂
Dzięki Agus!. Tak naprawdę, to sukienkę kupiłam jako halkę…, lecz po namyśle stwierdziłam, że lepsza będzie z niej jednak sukienka ;-)…
Piękny kolor sukienki!!!
No i moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłaś, że wystawiasz ją na światło dzienne, bo szkoda by było zakrywać ją czymś innym 🙂
Ta sukienka i podkolanówki… ekstra! Super kontrast, ostrzegam: zamierzam się trochę zainspirować :>
A nie żałuj sobie… :-), :->
cudna sukienka, cudny kolor 🙂 tak wiosennie…
Dzięki Asiu 🙂
Bardzo fajnie , tak retro….ale te „drapowana” podkolanówki niebardzo mi podchodzą.
Mój znajomy kiedyś mi powiedział jak mi się tak z rajstopami porobiło bo za duże były : Eeee…ale Ci się „kaszany”
porobiły!” Myślałam, że go trachnę wtedy a teraz za każdem razem jak mi się tak rajtki pokręcą albo komuś myślę:
„ale kaszany”:):) i to nie jest w sensie negatywnym tylko wesołym.
Bardzo lubię i cenię sobie swobodę jaką daje mi moda/kreacja, dlatego wszelkie „dziwactwa”, jakie tutaj występują są jak najbardziej zamierzone, a jeśli nie – to tym lepiej! (przykład Twoich rajstop)… Skąd możesz wiedzieć, czy to nie wtedy właśnie powstała „moda” na „kaszany” ? 😉 …
Oczywiście, żeby tak się nosić, trzeba to czuć – inaczej nie ma sensu…. Mój ubiór codzienny jest bardzo zbliżony do tego prezentowanego na blogu ( pomijając oczywiście kwestie pogodowe, jakie teraz mamy)…
p.s. przepraszam za rozwlekłość i pozdrawiam serdecznie……….: D : D : D
Twoja swoboda bardzo mi się podoba i rozwlekłość odpowiedzi również tylko do „kaszaneczek” nie mogę przwyknąć:):) Ty jak piszesz to po prostu czujesz a ja nie.I zawsze jak mi się robią to podciągam rajty do góry!:) Tzn. ogólnie nie muszę bo kupuję w odpowiednim rozmiarze tylko raz tak sie napaliłam na jakieś turkusowe za duże i….były kaszany:):)
Pzdr.